Tydzień temu, ostatni raz w tym sezonie, na stację przypłynęła Noosfera. Przywiozła trochę jedzenia i innych sprzętów oraz zabrała śmieci i rzeczy, które mają trafić do polski. Oczywiście na jej pokład zawiezieni zostali też wszyscy letnicy. Od teraz na stacji pozostało nas tylko dziewięć osób. Zniknął codzienny harmider, zmienił się rozkład dnia i pojawiły nowe wyzwania. Przed nami około pół roku w izolacji na końcu świata. Dla osób, które znalazły się na noosferze kilkanaście dni rejsu od Kapsztadu. Co będzie dalej? Czas pokaże.
